Zmarł ksiądz Tadeusz Lewicki

Dodane: 21.07.2022

We wtorek 19 lipca odszedł do Pana ks. Tadeusz Lewicki, misjonarz diecezji opolskiej. Miał 72 lata.

Ksiądz Tadeusz Lewicki urodził się 3 maja 1950 r. w Walcach, jako syn Benedykta i Józefy zd. Genus. Szkołę podstawową ukończył w 1964 r. w Walcach, naukę kontynuował  w liceum ogólnokształcącym w Głogówku, gdzie w 1968 r. zdał maturę. Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Nysie. Święcenia kapłańskie przyjął 28 kwietnia 1974 r. w katedrze opolskiej z rąk bp. Franciszka Jopa.Po święceniach był wikariuszem w parafii św. Wawrzyńca w Zabrzu- Mikulczycach (1974-1976), a następnie posługiwał jako wikariusz w parafiach: Wniebowzięcia NMP w Raciborzu (1976-1977), św. Marii Magdaleny w Jasionie (1977-1979) oraz Ducha Świętego w Zabrzu (1979-1981). W 1981 r. wyjechał na kurs językowy do Brukseli, a rok później rozpoczął pracę misyjną w diecezji Port-Louis na Mauritiusie, gdzie posługiwał przez 40 lat.

W 2008 r. obronił na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego pracę doktorską poświęconą życiu sakramentalnemu mieszkańców Mauritiusa.

Ks. Tadeusz Lewicki zmarł w Opolu.

Pogrzeb ś.p Księdza Tadeusza odbył się 25 lipca w kościele parafialnym w Walcach. Mszę św. koncelebrował ksiądz biskup Rudolf Pierskała. W imieniu parafian Zmarłego pożegnała dr Róża Wilczek. Oto treść jej przemowy:

Drogi księdzu Tadeuszu!

Wszystkie kraje i miasta, które przemierzyłem

Wszystko, co przeżyłem i to czego nie doświadczyłem

Wszystkie przyjaźnie, które zawiązałem

Wszystko czym żyłem

Można zamknąć w jednym słowie… Chrystus.

On był pokojem i wolnością mojego serca,

On był Miłością, której nikt nie mógł mi odebrać.

Pragniemy dziś pożegnać naszego Księdza Tadeusza. Kapłana, który swoje życie poświęcił służbie misyjnej. Był bliski życia i ludzi. Wspierał potrzebujących, czym zaskarbił sobie  życzliwość i uznanie. Zawsze otwarty i przyjazny, gościnny i serdeczny, z uśmiechem i poczuciem humoru.Wspominając 48 lat posługi kapłańskiej Księdza Tadeusza nie sposób nie wspomnieć jego mamy. Jeszcze dziś dokładnie pamiętam, jak przechodzi obok naszego domu, idąc z Mariankowa dzień w dzień piechotą na poranną bądź wieczorną Mszę świętą. W takiej atmosferze wychował się Ksiądz Tadeusz, a ciepła tego rodzinnego domu doświadczał przez całe swoje kapłańskie życie. To wsparcie i troska najbliższych - Wasza troska - była też jego siłą na dalekim Mauryciusie. Bóg zapłać Wam!

Dziś, księże Tadeuszu, dziękujemy Bogu za Twoje Kapłaństwo i posługę misyjną: za wszystkie sprawowane Eucharystie, udzielone sakramenty święte, przepowiadane słowo Boże, i modlitwy

Za pełne wyrzeczeń, ofiarne życie

Dziękujemy za Twoją skromność i wrażliwe serce.

Księże Tadeuszu .... Bóg zapłać Ci za wszystko.

I prosimy .... błogosław Panie Jezu tym wszystkim, których Ksiądz Tadeusz przyprowadzał do Ciebie.

Przez ostatnie dwa lata nasze parafialne Margaretki modliły się za Ciebie - dziękujemy im za to serdecznie. Prosimy... by ta Wasza posługa trwała nadal.

Wiemy, że Ksiądz Tadeusz miał kupiony bilet powrotny na Mauritius, ale Pan Bóg postanowił inaczej... i pozostawił go wśród nas...

Niech Maryja, w której święto 3 Maja się urodziłeś, wyjedna Ci łaskę nieba.